Podatek od handlu przyniesie więcej szkód niż korzyści


Podatek od sprzedaży detalicznej będzie płaciło nie więcej niż 200 przedsiębiorstw. Jednak skutki jego wprowadzenia odczują także ich pracownicy, akcjonariusze, dostawcy i konsumenci. Podatek narusza swobodę przedsiębiorczości i przepisy dyrektywy VAT i akcyzowej. Jest również sprzeczny z regulacjami dotyczącymi pomocy publicznej.

We Francji i Hiszpanii obowiązują podatki uzależnione od wielkości sklepów, a na Węgrzech obowiązuje podatek liniowy 0,1 % wartości sprzedaży , która jaskrawo kontrastuje ze stawkami 0,8% i 1,4% , proponowanej w projekcie naszej ustawy. Nie ma wśród państw członkowskich UE ani jednego w którym by obowiązywał progresywny podatek od sprzedaży. Wynika to z faktu, że progresywne podatki zakłócają mechanizm konkurencji , prowadzą do złej alokacji kapitału i pracowników, zmniejszają efektywność inwestycji i hamują wzrost gospodarczy. Wprowadzenie kolejnego rodzaju podatku, obok już istniejących , komplikuje system podatkowy , oznacza dla przedsiębiorców nowe obowiązki podatkowe, powoduje zwiększenie ryzyka prowadzonej działalności . Każdy nowy rodzaj podatku , szczególnie przez pierwszych kilka lat wymaga interpretacji, decyzji wymiarowych, wyroków sądów i prowadzi do licznych konfliktów pomiędzy przedsiębiorcami , a organami podatkowymi. Pozyskanie nowych wpływów do budżetu będzie działaniem nieefektywnym , dającym nie wielkie korzyści. Akcjonariusze sieci handlowych , obciążonych podatkiem nie zaakceptują zmniejszenia zwrotu zainwestowanego kapitału, podatek zostanie przerzucony na konsumentów, w wyniku wzrostu cen, częściowo na pracowników , w wyniku spowolnienia podwyżek wynagrodzeń, a częściowo na dostawców towarów i usług w wyniku twardszych negocjacji cenowych. Będziemy mieli do czynienia z destabilizacją relacji handlowych.

Konsumenci dokonują zakupów w dużych sieciach, ponieważ ceny są w nich zawsze niższe, a asortyment większy . Wprowadzenie podatku progresywnego w sieciach spowoduje ,że ceny w nich wzrosną, a w małych sklepach nie zmaleją.

Gdyby groziła nam nadmierna koncentracja handlu uzasadniona byłaby interwencja Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale w naszym kraju zarówno produkcja i handel są rozdrobnione., to hamuje nasz rozwój , ponieważ małe przedsiębiorstwa nie są w stanie wykorzystać efektywności wynikającej z produkcji na dużą skalę i są mniej produktywne.

Większe przedsiębiorstwa handlowe , dzięki dużej skali sprzedaży, maja zazwyczaj niżesz koszty jednostkowe i szybszą rotację towarów i kapitału niż mali kupcy, dzięki temu mogą oferować konsumentom niższe ceny towarów. i lepszy asortyment, pracownikom wyższe wynagrodzenie i lepsze warunki pracy.